poniedziałek, 31 marca 2014

Ryż zapiekany z jabłkami

DSC_0990

Nie jestem wielką fanką ryżu na mleku zapiekanego z jabłkami czy innymi owocami. Zup mlecznych to już w ogóle nie cierpię! Co innego mój mąż…

Parę lat temu, gdy byłam  w szpitalu, jadłam ryż z jabłkami i o dziwo, posmakował mi. Może byłam bardzo głodna, a menu przecież nie mogłam sobie wybrać… A może ryż ten był po prostu całkiem niezły. Najbardziej spodobał mi sie pomarańczowy posmak jabłek, pochodzący zapewne od galaretki.

Tutaj podaję przepis na bardziej klasyczny ryż z jabłkami w wersji z cynamonem.

  • 1/2 szklanki ryżu
  • 1 szklanka mleka
  • 1/2 szklanki wody
  • laska wanilii
  • 2 duże jabłka
  • 2 łyżki cukru
  • cynamon do smaku (1/2-1 łyżeczka)
  • trochę wody
  • 2 żółtka
  • 100 ml śmietanki 30 %
  • 150 ml mleka
  • 1 1/2 łyżki cukru pudru
  • łyżka cukru waniliowego

Do rondelka wlać szklankę mleka zmieszaną z połową szklanki wody. Dodać ziarenka wyskrobane nożem z laski wanilii oraz strąk. Wsypać ryż i gotować na niewielkim ogniu, mieszając od czasu do czasu, by się nie przypaliło. Gdy ryż będzie ugotowany, ale najlepiej nierozgotowany, zdjąć z ognia i zostawić do wystudzenia.

Jabłka obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Poddusić chwilę, by zmiękły z 2 łyżkami cukru i cynamonem i ewentualnie niewielką ilością wody, jeśli by zaczęło przywierać.

Formę do zapiekania wysmarować masłem. Wystudzony ryż zmieszać ze śmietanką, mlekiem, żółtkami i cukrem waniliowym i pudrem. Połowę ryżu z zalewą umieścić w naczyniu żaroodpornym. Na to dać całość farszu jabłkowego, na wierzch resztę ryżu z zalewą. Piec około godziny w 200 stopniach C.

Można podawać na ciepło i na zimno z kleksem bitej śmietany.

DSC_0999

DSC_1000 - Copy

czwartek, 27 marca 2014

Czekoladowe ciasto razowe z wiśniami

DSC_1009

Ciasto to upiekłam w zeszłym roku na fali zainteresowań “tendencjami pełnoziarnistymi” w diecie. Cóż… jak każdy wypiek na mące razowej i ten był w smaku bardziej wytrawny, co dla mnie akurat nie jest zaletą, chyba że mamy do czynienia z chlebem na zakwasie ;). Ciasto wyszło dość wilgotne, ale kruszące się, niezbyt słodkie, jak na zdrowy wypiek przystało ;). Połączenia czekolady z wiśniami nikomu specjalnie polecać nie trzeba, klasyka, która broni sie sama. Do tego ciasto robi sie bardzo łatwo. By przełamać ten prozdrowotny klimat, gotowy bochenek polałam solidną warstwą czekolady, a spory kleks bitej śmietany na pewno też by mu nie zaszkodził ;)

  • 2 szklanki mąki razowej orkiszowej lub pszennej
  • 4 łyżki otrębów
  • 1/2 szklanki mleka
  • 1/3 szklanki oleju
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki cukru
  • 3 łyżki kakao
  • 3 jajka
  • 1-1 1/2 szklanki wiśni (użyłam mrożonych)
  • 100 g czekolady mlecznej bądź deserowej
  • łyżka masła

W misce mieszamy jajka, olej, mleko i cukier. Następnie wsypujemy mąkę z proszkiem, otręby i kakao. Dobrze wszystko mieszamy lub chwilę miksujemy. Na koniec dajemy wiśnie (nie ma potrzeby rozmrażania, lecz można je wcześniej rozmrozić na ręczniku papierowym, który wchłonie nadmiar wody i soku).

Ciasto przelewamy do formy keksowej o długości około 30 cm, wyłożonej papierem do pieczenia.

Pieczemy około godziny w piekarniku nagrzanym do 190 stopni C. Ostatnie 10 minut piekłam pod przykryciem. Sprawdzamy patyczkiem czy ciasto jest gotowe. Po upieczeniu wyciągamy z piekarnika i studzimy w formie, a po 30 minutach wyjmujemy ostrożnie z keksówki i zostawiamy na kratce

W kąpieli wodnej roztapiamy połamaną czekoladę wraz z masłem. Gdy konsystencja stanie sie jednolita, zdejmujemy  miskę z garnka i dekorujemy czekoladą wystudzone ciasto. Można poczekać chwilę aż masa zacznie tężeć i dopiero wtedy smarować nią wierzch ciasta.

Źródło: Inspiracją do powstania ciasta był przepis ze strony Kotlet TV.